Dla mnie właśnie taka jest Polskość, nie z powodu jakichkolwiek „cech wrodzonych”, tylko dlatego, że w środowisku pełnym deficytów potrafimy tworzyć rzeczy wielkie, jeśli bierzemy odpowiedzialność.

Eksperyment Milgrama pokazał wyraźnie do czego zdolni są ludzie pod wpływem autorytetu, kiedy do tego dodamy plemienność, to odpowiedź co się stanie mamy w przeszłości. Mimo tego wciąż wielbimy nazwiska zamiast dokonań i stawiamy przynależność ponad prawdę. SM to taki roleplaying ludobójstwa

Nie, nie o to chodzi, chodzi o wpisy ludzi o chorobach w tym kontekście, nie ma sensu to zakrzywienie rzeczywistości i racjonalizacja. Jeden wielki festiwal stygmatyzacji. Ja naprawdę umiem czytać Wiesławie.

Użytkownicy SM wykazują wyższą częstość problemów psychicznych: 48% badanych miało depresję, 23% lęk, a nadmierne korzystanie (ponad 2-3 godziny dziennie) zwiększa ryzyko o 2,7 raza. Wśród nastolatków intensywni użytkownicy social mediów 4 razy częściej oceniają swoje zdrowie psychiczne jako złe.

Wiedząc, że większość tych ludzi walczy o swoje życie społeczne i walidację grupy, a nie z interlokutorem , łatwiej utrzymać połączenie z korą nową, która analizuje i wyciszyć układ limbiczny, który krzyczy.

Uświadomienie sobie, że najczęściej to nic osobistego, mimo że często ad personam, daje ulgę. Nie usprawiedliwiam tu chamstwa i agresji, je należy piętnować, ale nie chamstwem i agresją.

To jest w ogóle doskonały przykład błędu predykcji, rzeczywiście bez przecinka dużo naturalniej byłoby "jak", nie "jest", więc Twój model kolidował z rzeczywistością do momentu rewizji.

Mój błąd, zjadłem przecinek 🫣

Wszystko w zasadzie co angażuje motorykę i myślenie twórcze. W tym badaniu (z udziałem badaczy z naszego SWPS) wykazano, że praktykując jakąś formę takich aktywności, odmładzamy swój mózg. Spójrz:
www.gbhi.org/news-publica...

Znam, szkła przez ciągłe przecieranie co prawda nie chronią przed uv, ale za to nie rozróżniam mętów od rys 😆

Nie widzisz w nim wroga, to świetny prognostyk, że się uda :)
Przytulam mocno, teraz już oficjalnie 🤗

To jest cholernie ciężka walka. 12 lat to kawał życia, ale trzymanie autoagresji w ryzach to już jest aktywna rola. To jest dowód siły, a nie wegetacja. Przytulam jeśli nie masz nic przeciwko ;) 🫂

To w sumie dobra wiadomość.
Ten wysoki próg wejścia na początku to często nadreaktywna insula,która dramatyzuje.
Można zacząć od traktowania siebie odrobinę lepiej, mózg to podłapie i zacznie wzmacniać.
SSRI nadal są pomocne, bo ułatwiają synapsom tę reorganizację, którą wypełniasz doświadczeniem.

Świetny przykład jak autorytet zmienia optykę, niekoniecznie na lepsze. Niestety w tekście jest błąd, Kevin Weiner, nie Winter. Dalej w tekście napisany poprawnie, ale bez imienia, co rodzi nieścisłość. Dzięki za tę wrzutkę.

Link mnie przenosi na stronę główną, nie widzę artykułu. Niemniej, cieszę się z nowego neuronu w sieci. Witaj 👋🙂

Niestety, to potężny problem, ale akurat w tej dziedzinie najmniej kontrowersyjny z mojego punktu widzenia.

www.nature.com/articles/s41... proszę Ciebie uprzejmie