To się prosi o jakiś film komediowy że pracownik jedzie w delegację, nie rozumie po co, nie rozumie gdzie, dojeżdża na miejsce, tam jakiś wypizdów, sprawdza na komórce kto mu to zlecił i wtedy odkrywa że to był bot ej aj "zatrudniony" w zeszłym tygodniu przez zarząd do optymalizacji pracy proli