Nothing ever happens, period.

prawdziwą skalę ich zbrodni, byliby jednoznacznie tymi złymi. Uderz w stół, a nożyce się odezwą.

Dziękuję. Ja się generalnie zgadzam, że kobiety na tych "niszowych" kierunkach dostają więcej hejtu pod takimi postami, ale też wiele osób nie wzięło pod uwagę, że większość gratulacji jakie dostałem pochodziła od filmowej banki i moich znajomych. A jak post wybuchł, to i hejt się znalazł xd

kontroli... co wciąż bardzo dobrze łączy się z tematem AI i tym, jacy ludzie są nim najbardziej zachwyceni.
[2/2]

Okej, z mojego dalszego śledztwa wynikło, że Action Comics #309 pojawiło się zaledwie tydzień po zamachu, więc po prostu było za późno na wycofanie wszystkich kopii ze sprzedaży.

Absolutnie pojebana historia.

czasie w 167. numerze solowej serii Supermana, jednak ze względu na wydarzenia została przesunięta na numer 170 (data okładkowa: lipiec 1964).

I mean, to nie tak, że ten komiks powstał z dnia na dzień, więc skąd mogli wiedzieć? Wciąż, reperkusje są niesamowite. CZEMU KTOŚ TO ZATWIERDZIŁ W TAMTYM MOMENCIE?

Zwłaszcza, że inna historia z udziałem Kennedy'ego (wpadłem w rabbit hole jego występów w uniwersum DC), miała się ukazać w tym samym