Mamy w ten sposób ograniczoną ingerencję w system, proporcjonalny środek reakcji na wadliwość statusu sędziego i spójne dogmatycznie podejście (jesteś sędzią, ale to nie znaczy, że zawsze masz orzekać). [koniec]

Gdyby prezesi sądów czy ministerstwo posiadali bieżące dane o alokacji zasobów orzeczniczych w skali kraju i sprawności poszczególnych sędziów, asesorów i referendarzy, można by było nawet próbować minimalizować te ubytki chwilową delegacjami czy zmianą podziałów czynności. ⬇️

... utrzymanie tych sędziów w systemie, przy jednoczesnym minimalizowaniu negatywnych konsekwencji ich orzekania.

Oczywiście takie rozwiązanie powinno mieć charakter wyjątkowy, przestrzegać wszelkich gwarancji procesowych oraz dotyczyć wąskiej liczby sędziów przez okres weryfikacji. ⬇️

Pamiętajmy, że oprócz sprawowania wymiaru sprawiedliwości czy rozstrzygania spraw "sądowych" w rozumieniu prawa unijnego czy EKPC, sądy wykonują zadania z zakresu ochrony prawnej, prowadzą rejestry etc. Możliwe jest zatem, chociaż nie ukrywam, że mocno skomplikowane... ⬇️

Abstrahuję od rozwiązań dyscyplinarnych czy tym bardziej karnych – mam tu na myśli procedurę, powiedzmy, administracyjno-ustrojową zaproponowaną np. przez @hfhrpl.bsky.social (z niewielkimi modyfikacjami popieraną przez @fundacjafor.bsky.social). ⬇️

... naruszenia wymogów skutecznej ochrony sądowej przestaną być przydzielane "sprawy" w rozumieniu art. 45 ust. 1 konstytucji czy też możliwość udziału w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości. ⬇️

Przy poszanowaniu art. 180 ust. 2 konstytucji, możliwe jest – ważąc z jednej strony prawo do sądu i zobowiązania międzynarodowe oraz, z drugiej, m․in. stabilność systemu i proporcjonalność – doprowadzenie do sytuacji, w której sędziom, których udział w składzie prowadzi do... ⬇️

Po co to piszę? Abstrahując od wydolności systemu i, jak sądzę, konstytucyjnego nakazu optymalnej alokacji kadry orzeczniczej czy dbania o gospodarne wydatkowanie środków publicznych koncepcja "sędziego nieorzekającego" może nam się przydać przy weryfikacji sędziów powołanych na wniosek ob. KRS. ⬇️

Taki sędzia nadal cieszy się przywilejem nietykalności, immunitetami, stanem spoczynku czy wynagrodzeniem.

Oczywiście inna jest sytuacja, gdy sędziemu odbiera się już przydzieloną sprawę. ⬇️

Niemniej, okoliczność, że dany sędzia nie orzeka (w sensie nie jest uwzględniany w składzie sądu) ani nie pozbawia statusu sędziego, ani nie prowadzi do innych negatywnych konsekwencji z perspektywy statusu sędziego – ot mamy w systemie osobę zdolną do sprawowania wymiaru sprawiedliwości. ⬇️

Obowiązek rozpoznania sprawy jest pochodną m․in. miejsca służbowego, właściwości, podziału czynności, zasad przydziału spraw i, przede wszystkim, ich podaży. Sędzia (i inni "ustawowi" orzecznicy) tworzą pulę osób uprawnionych do rozstrzygania spraw i jest to ich podstawowy obowiązek. ⬇️

Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej o radach fiskalnych, zachęcam do przeczytania mojej analizy dla @fundacjafor.bsky.social, może zabłyśniecie przy wigilijnym stole!
for.org.pl/2024/12/23/a...

Żeby inne niż wcześniej grupy interesów pisały prawo dla siebie.

A tutaj mamy kolejkę.

Bo to chyba o to chodzi w budowaniu przyszłego TK – tak rozproszyć procedurę wyboru, by uniknąć jakichkolwiek konfliktów interesów, i by każdy organ trzymał każdy w szachu.

Organ wybierający/powołujący ma nadal wybór, gdyż dostaje dwóch kandydatów. Za jakiś czas sam zaproponuje swoją dwójkę.